niedziela, 3 marca 2013

Biegnij Lola, biegnij



     Maraton Tokijski jest największą imprezą sportową w Japonii. W tym roku dołączył do szacownego grona World Marathon Majors, czyli do pięciu największych maratonów na naszym globie. W niedzielny poranek 24 lutego ulicami Tokio przebiegło ponad 30 000 zawodników, a chętnych było aż dziesięć razy więcej! W tym także i my:) Przyciągający uwagę widzów z całego świata maraton oferuje zarówno 10 kilometrową trasę jak i pełny 42 kilometrowy bieg. Nie udało nam się jednak  załapać do tej grupy szczęśliwców i pozostało nam zadowolić się tylko 5-kilometrowym, sobotnim „Międzynarodowym Biegiem Przyjaźni”:) Impreza odbyła się na Odaibie (z jap. daiba – zapora), wyspie niemal całkowicie blokującej wejście do Zatoki Tokijskiej. W połowie XIX wieku, szogunat zbudował serię zapór, aby uniemożliwić żeglugę cudzoziemcom próbującym nawiązać z Japonią kontakt handlowy. Na Odaibę dojechałyśmy jednoszynową automatyczną kolejką Yurikamome, której trasa – położona na wysokości 5 piętra - prowadzi pomiędzy plątaniną szklanych wieżowców, aby  następnie skręcić na Rainbow Bridge, z którego rozciąga się piękny widok na panoramę miasta. W pełnym słońcu dotarłyśmy na miejsce i po krótkiej rozgrzewce w błysku fleszy, Magda HB ruszyła do biegu:) Krótka trasa, prowadziła brzegiem zatoki. Wszystkim dopisywał dobry humor, udało się nawet zamienić parę słów z pozostałymi uczestnikami biegu, którzy reprezentowali najodleglejsze części świata. Japończycy zaskoczyli po raz kolejny. Tempo wyznaczało kilku maratończyków, których nikt nie ośmielił się wyprzedzić na całej długości biegu i wszyscy jak jeden mąż posłusznie za nimi biegli.  Natomiast po tradycyjnym pojeniu na 3km nikt nie wyrzucił kubeczka - każdy ukończył bieg dzierżąc kubek w dłoni i pozbył się go dopiero w wyznaczonym do tego miejscu. Przekąski również odbiegały nieco od naszych wyobrażeń, ale zobaczcie sami:)














JAPOŃSKI WYNALAZEK DLA PAR, GRAJĄCY ROMANTYCZNĄ MELODYJKĘ, MIGAJĄCY ŚWIATŁAMI DZIĘKI UŚCISKOWI DŁONI ZAKOCHANYCH




NYC?
MARATON TOKIJSKI





1 komentarz:

  1. Drogie Magdy!
    Za wspaniały film przyznajemy Wam Oskara we wszystkich kategoriach.
    Niesamowitość Waszych wpisów na blogu realnie oddaje niepowtarzalność elementów życia w Japonii,co tym bardziej zachęca nas do zwiedzenia tego ciekawego kraju.

    OdpowiedzUsuń