Jedną z tych rzeczy, które jako pierwsze rzuciły nam się w oczy w
Kraju Kwitnącej Wiśni jest japońska zdolność spania wszędzie, w każdej pozycji i
niezależnie od okazji. To zapracowane społeczeństwo, spędzające w pracy minimum
12 godzin (wyjść należy dopiero po szefie, a w pracy być najlepiej przed nim),
trwoniące w pociągach i metrze kolejne godziny na dojazd do miejsca
zatrudnienia, często znacznie oddalonego od domu, musiało wykształcić w sobie
takową umiejętność. Widok śpiącej z otwartą buzią Japonki, kiwającej się w rytm
stukotu metra, z odchyloną do tyłu głową, wypadającym z ręki iPhone’em 5 i
otwartą torebką nikogo w Japonii nie dziwi. Nikt nie śmieje się tutaj ze
strużki śliny mieniącej się na policzku, nie robi ukradkiem kiepskich zdjęć
telefonem - nikt po prostu nie zwraca uwagi, bo jest to tak normalne, jak
czytanie książki w poznańskim tramwaju.
Gdyby tu jednak tylko o metro chodziło… Japończykom zdarza się spać w
pracy! Ba, jest to całkiem powszechne, a przede wszystkim dozwolone zjawisko. I
nie ma to nic wspólnego z lenistwem, czy miganiem się od pracy. Nie da się
przecież być w formie przez całe 14 godzin, a szef doskonale zdaje sobie
sprawę, że drzemka przed komputerem
świadczy tylko o zaangażowaniu podwładnego, a po niej efektywność pracy
znacznie się poprawia. Codziennie w pracy obserwujemy to zjawisko, niezależnie
od tego czy mamy do czynienia ze studentem, doktorem, czy profesorem. Gdy przy
biurku obok zapada cisza możemy być pewne, że spoczywa na nim zmęczona, czarna
głowa. I choć i tym razem z początku spoglądałyśmy na to z niemałym
zdziwieniem, ostatecznie same uległyśmy
tej japońskiej chwili zapomnienia. Wbrew pozorom i zaśnięcie w zatłoczonym,
wypełnionym klikaniem kilku klawiatur pokoju, to sztuka niełatwa, a jej
opanowanie wymagać będzie od nas trochę czasu, albo… bardzo ciężkiego tygodnia
w pracy:)
niespodziewany mistrz drugiego planu;) |
tradycyjne japońskie posłanie - futon (Kioto 06.2012) |
widać Madzia,że udajesz:P 14h? a ja myślałam,że Niemcy są pracowici ze swoimi 9h...
OdpowiedzUsuńJula :D Jak możesz tak siostrzyczkę demaskować!
OdpowiedzUsuń