Ikebana jest japońską sztuką
układania kwiatów, uprawianą od XVI wieku. W samej Japonii istnieją 3 tysiące
szkół ikebany. Wydawałoby się więc, że każda pani kwiaciarka sztukę tę posiada
codziennie, między 10:00 a 18:00, jednak w ikebanie nie tylko o dekorację, czy
wrażenia estetyczne chodzi. Jak większość rzeczy, którymi zajmują się
Japończycy, wszystko kręci się tu wokół rytmu, harmonii i proporcji.
Na zajęcia z ikebany zostałyśmy
zaproszone z uczelni i jest to jedna z wielu zalet bycia zagranicznym
pracownikiem naukowym naszego japońskiego uniwersytetu. Na miejscu czekały na
nas piękne, wypełnione wodą naczynia, z prostokątnymi płytkami najeżonymi
kolcami na środku oraz zestawy kwiatów.
Już na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że dobór gatunków w każdym
z nich nie jest przypadkowy.
Każda z nas wybrała swój zestaw,
a w głowach miałyśmy już zarys projektu. Nasze florystyczne fantazje szybko
rozwiała jednak bardzo szczupła i dostojna pani instruktor, w pięknym kimono. Pokrótce omówiła poszczególne elementy
kompozycji i ich znaczenie. Cała struktura ikebany opiera się bowiem na trzech
głównych komponentach. Górującym elementem i jednocześnie punktem odniesienia
dla pozostałych kwiatów jest „shin”, co oznacza niebo. Umieszczamy go na płytce
jako pierwszy, wybierając w tym celu najwyższy kwiat, którego wielkość nie
powinna jednak przekraczać 60cm. Drugim głównym elementem jest „nagashi”, symbolizujące
istoty ludzkie. Powinien on stanowić 2/3 długości „shin”. Ostatni, główny
element kompozycji to „uke” oznaczające ziemię, a jego długość to dokładnie 1/2 najdłuższego „shin”. W tym miejscu należy dodać, że każdy z kwiatów umieszczamy
w odpowiednim miejscu na płytce, pod określonym kątem, a ich końce powinny być
zwrócone w kierunku naszych twarzy. Kolejne roślinki dodajemy już z NIECO
większą dowolnością, jednak nie powinny być wyższe niż pozostałe elementy
kompozycji.
Ikebana jest istotnym elementem japońskiej
tradycji, jednak jak to już z tradycją bywa, nie cieszy się duża popularnością
wśród naszych skośnookich braci.
Efekty naszych starań prezentujemy poniżej, oceńcie sami :)
Żółta roślinka to fox face |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz